Mikołaj Zieleński (1560 - 1620)

Znany wyłącznie jako twórca wydanego w 1611 w Wenecji dzieła liczącego ogółem 120 utworów, głównie liturgicznych kompozycji wokalno-instrumentalnych, przeznaczonych na cały rok kościelny, a złożonego z dwóch zbiorów: Offertoria totius anni oraz Communiones totius anni. Jest to jeden z najcenniejszych i najobszerniejszych zabytków dawnej muzyki polskiej, posiadający rangę europejską.


Wielkie dzieło Zieleńskiego powstało prawdopodobnie na zamówienie ówczesnego prymasa, arcybiskupa gnieźnieńskiego Wojciecha Baranowskiego, wcześniej biskupa płockiego, z którym Zieleński był związany jako kapelmistrz w Płocku, a następnie w siedzibie prymasowskiej w Łowiczu. Baranowski, jako wielki miłośnik i znawca muzyki, dążył do podniesienia poziomu muzyki liturgicznej w Polsce w oparciu o najnowsze zdobycze wysoko cenionej sztuki włoskiej. Przypuszczalnie też on sfinansował wydanie kompozycji swego kapelmistrza w znanej oficynie weneckiej Giacomo Vincentiego, w której ukazywały się dzieła tak słynnych kompozytorów, jak Felice Anerio, Adriano Banchieri, Giulio Caccini, Giovanni Croce, Girolamo Diruta, Luca Marenzio czy Lodovico Viadana.

Wenecki druk zawiera w pierwszym ze zbiorów 44 tytułowe ofertoria i 11 innych utworów, w tym słynny Magnificat, zaś w zbiorze drugim – 62 komunie, w tym 9 w dwóch różnych wersjach. Prócz tego znajdują się tam 3 fantazje instrumentalne. Rzeczą niezmiernie interesującą jest pewna istotna różnica stylistyczna pomiędzy ofertoriami a komuniami. Te pierwsze to monumentalne kompozycje polichóralne, przeznaczone na 2 trzy- lub czterogłosowe, kontrastujące brzmieniem chóry z towarzyszeniem organów, a – przynajmniej w niektórych wypadkach – także puzonu i skrzypiec. Znajdujący się wśród nich Magnificat jest kunsztowną, dwunastogłosową kompozycją na 3 kontrastujące chóry. Ta grupa dzieł nosi stylistyczne znamiona szkoły weneckiej, należącej do późnej fazy włoskiego renesansu. Natomiast komunie, odznaczające się daleko bardziej osobistym wyrazem, to utwory przeznaczone na jeden do sześciu głosów z organami, instrumentami smyczkowymi i dętymi, niemającymi jednak samodzielnych głosów. Wyróżniają się szczególnie komunie jedno- i dwugłosowe, bogato zdobione według włoskiej maniery typu gorgia, kojarzące się z wczesnobarokową monodią akompaniowaną, choć mające polifoniczne podstawy. W rezultacie dzieło Zieleńskiego jest przykładem kompozycji okresu przełomu, dość wyraźnie odzwierciedlającym przemiany w obrębie wiodących wówczas w Europie nurtów stylistycznych. Zarazem wskazuje na ścisłą łączność ówczesnej kultury artystycznej Włoch z kulturą polską również w dziedzinie muzyki. Mimo tak wielkiego znaczenia, świadomość istnienia dzieła Zieleńskiego jest w polskim społeczeństwie właściwie nieobecna.

Biografia

Znamy bardzo niewiele faktów z życia Mikołaja Zieleńskiego. Urodził się w Warce w 2. połowie XVI w. W wydanym w 1625 roku Scriptorum polonorum hecatontas Szymon Starowolski utrzymuje, że Zieleński kształcił się w Rzymie, co wskazywałoby na jego pochodzenie z zamożnej rodziny, lub – co znacznie bardziej prawdopodobne – na pozyskanie przezeń zamożnego mecenasa. Brak jednak innych wiarygodnych informacji o pobycie Zieleńskiego we Włoszech; sygnowana przezeń przedmowa do jego wydanego w Wenecji dzieła, datowana jest na 1 marca 1611, kiedy to kompozytor był obecny na procesie sądowym w Łowiczu. Jest natomiast faktem, że miał on bardzo dobrą znajomość ówczesnej włoskiej muzyki religijnej, która rozbrzmiewała na dworze króla Zygmunta III Wazy w Krakowie i w Warszawie, a być może stykał się również z działającymi tam włoskimi kompozytorami. Wiadomo że karierze artystycznej Zieleńskiego patronował Wojciech Baranowski, duchowny, wpływowy urzędnik, sekretarz króla Stefana Batorego, biskup przemyski i podkanclerzy koronny, od 1591 biskup płocki.

Zieleński jest odnotowany w roku 1604 jako organista katedry płockiej, zatrudniony przez tamtejszą kapitułę, nie jest jednak wykluczone, że funkcję tę sprawował już wcześniej i że obejmował już wówczas funkcję kapelmistrza i organisty biskupa płockiego; w tym samym roku, wraz z żoną Anną otrzymał od Baranowskiego grunty we wsi Gromino koło Pułtuska. W roku 1608, gdy Wojciech Baranowski został arcybiskupem gnieźnieńskim oraz prymasem Polski, Zieleński przeniósł się z nim do Łowicza, gdzie został kapelmistrzem kapeli prymasowskiej. Na stanowisku tym pozostał aż do rozwiązania kapeli po śmierci zamiłowanego w muzyce arcybiskupa w roku 1615. Od tej chwili brak jakichkolwiek wzmianek o Zieleńskim; być może mieszkał we wsi Bocheń koło Łowicza, gdzie Baranowski nadał mu wójtostwo oraz tytuł własności młyna Rudnik. Data jego śmierci i miejsce pochówku nie są znane.

Maciej Negrey